Jak donosi "Bild", 17-letnia Agnieszka F. miała przywieźć z Polski do Hamburga szczenięta w typie labradora i sprzedawać je w internecie. Obrońca praw zwierząt Stefan Klippstein natknął się w sieci na ogłoszenie nastolatki. Cena jednego szczeniaka wynosiła 800 euro. "To mnie zdziwiło. Zwykle te psy kosztują 2 tys. euro" - mówił w rozmowie z gazetą. Postanowił więc zawiadomić policję. Jednocześnie spotkał się z Agnieszką F., udając zainteresowanego zakupem psa. Klippstein od razu zorientował się, że "labradory" nie są rasowe. Szczeniaki były też w kiepskim stanie oraz zbyt młode, by je sprzedawać. "Miały 12 zamiast obowiązkowych 15 tygodni" - wyjaśnił. Zaatakowała funkcjonariuszy Gdy na miejsce przyjechała policja, 17-latka zaatakowała funkcjonariuszy. Musieli oni ją obezwładnić. Agnieszka F. trafiła na komisariat. W Niemczech nielegalny handel zwierzętami jest wykroczeniem administracyjnym. Przeciwko młodej Polce wszczęto procedurę nałożenia grzywny za naruszenie ustawy o dobrostanie zwierząt.