"Gratulujemy palestyńskim wojownikom; będziemy ich wspierać, aż do momentu pełnego wyzwolenia Palestyny i Jerozolimy" - powiedział doradca irańskiego ajatollaha Rahim Safavi, cytowany przez agencję ISNA. Swoje "głębokie zaniepokojenie" rozwojem sytuacji wyraziło ministerstwo spraw zagranicznych Kuwejtu. Jednocześnie potępiło Izrael za "rażące ataki". Dyplomaci zaapelowali do światowych rządów o powstrzymanie "prowokacyjnych praktyk okupacyjnych" i polityki "rozbudowy izraelskich osiedli". Ataki Hamasu na Izrael. Egipt i Turcja reagują Ministerstwo spraw zagranicznych Egiptu ostrzegło natomiast przed "strasznymi konsekwencjami" eskalacji konfliktu pomiędzy Izraelem i Palestyńczykami. "Wzywamy strony do maksymalnego umiaru i unikania narażania cywili na dalsze niebezpieczeństwa" - napisano w komunikacie resortu. Również prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wezwał strony do "powstrzymania się od impulsywnych kroków, które zaostrzą konflikt". Turecki prezydent zaapelował też o ochronę "historycznego i religijnego statusu" meczetu Al Aksa we wschodniej Jerozolimie. Hamas zaatakował. Krwawy odwet Izraela Ze Strefy Gazy wystrzelono w sobotę nad ranem dziesiątki rakiet w kierunku Izraela. Odpowiedzialność za ten atak wziął na siebie radykalny Hamas, ugrupowanie, które kontroluje Strefę Gazy. Ostrzał nastąpił w okresie narastających napięć izraelsko-palestyńskich w rejonie Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu. Z najnowszych danych wynika, że zginęło co najmniej 100 Izraelczyków. W ramach odwetu Izrael zaatakował cele w Strefie Gazy. Ministerstwo zdrowia Autonomii Palestyńskiej twierdzi, że w atakach odwetowych zginęło co najmniej 198 osób, a ponad 1600 zostało rannych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!