Prezenter hamasowskiego radia oświadczył, że zbrojne ramię ugrupowania "obiecało szokującą odpowiedź" na niedawną izraelską ofensywę w Strefie Gazy. Zginęło w niej ponad 120 Palestyńczyków. Radio nazwało zamach w Jerozolimie "owocami wydarzeń z Dżabalii (miejscowości w Strefie Gazy)" i wezwało zwolenników do "świętowania tego zwycięstwa przeciwko brutalnemu wrogowi". Informacje te potwierdził Reuterowi anonimowy przedstawiciel ugrupowania w Gazie. W czwartek zamachowiec wtargnął do szkoły rabinicznej w zachodniej Jerozolimie i otworzył ogień z broni maszynowej oraz pistoletu do około 80 przebywających tam uczniów. Zabił ośmiu z nich, a dziewięciu ranił, w tym trzech ciężko. Po zamachu informowano, że sprawcą był Palestyńczyk z wschodniej, arabskiej części Jerozolimy. Został postrzelony przez jednego ze studentów, a następnie zabity przez mieszkającego nieopodal oficera izraelskiej armii, który przybiegł na teren szkoły, zaalarmowany strzałami.