- Mogę sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby państwo Izrael zaprosiło z oficjalną wizytą czeczeńskich separatystów - podkreśla Avidgor Liebermann, przewodniczący izraelskiej partii rosyjskich imigrantów. Wtóruje mu izraelski minister edukacji Meir Szitrit, który uważa, że decyzja Putina postrzegana jest jako groźba wobec Izraela. - Moim zdaniem Izrael powinien rozważyć możliwość odwołania swego ambasadora z Moskwy na konsultacje. Nie możemy tego zignorować. Powinniśmy wyjaśnić prezydentowi Putinowi, że takie działania są niedopuszczalne - mówi Szitrit. Izrael zażądał już od Rosji oficjalnych wyjaśnień. Wytłumaczenia domagają się także Stany Zjednoczone, które uznają Hamas za organizację terrorystyczną.