Jak zakomunikowało senegalskie MSZ, propozycję zawarcia rozejmu wysunął prezydent tego kraju Abdoulaye Wade w niedzielnej rozmowie z przebywającym w Damaszku liderem Hamasu Chaledem Meszalem. W odpowiedzi na inicjatywę przewodniczącego OKI - organizacji, w skład której wchodzi 56 krajów muzułmańskich - Meszal miał zadeklarować, że byłby gotów zgodzić się na rozejm pod warunkiem, iż oznaczać on będzie wstrzymanie izraelskich ataków oraz zniesienie blokady Strefy Gazy. "Lider Hamasu oświadczył, że byłby gotów podpisać takie porozumienie w miejscu wybranym za zgodą obu stron" - podał MSZ Senegalu. Informacji tej nie potwierdziły inne źródła. Wcześniej prezydent Senegalu w odrębnym oświadczeniu potępił jako "nie do przyjęcia i bezprecedensowe" akcje zbrojne Izraela w Strefie Gazy. Zażądal w imieniu krajów OKI natychmiastowego wstrzymania bombardowań i wszelkich innych akcji, wymierzonych przeciwko palestyńskiemu terytorium. Przebywający stale w Syrii lider Hamasu w połowie grudnia ogłosił, że organizacja nie przedłuży wygasającego 19 grudnia, obowiązującego przez sześć miesięcy rozejmu z Izraelem w Strefie Gazy. Po rozpoczęciu w sobotę bombardowań izraelskich Meszal wezwał Palestyńczyków do zjednoczenia się i nowego powstania - trzeciej intifady - przeciw Izraelowi. Po pierwszej serii izraelskich ataków na Strefę radykałowie palestyńscy z Hamasu i Islamskiego Dżihadu zaapelowali do swych bojowników o podjęcie akcji odwetowych. "Wszyscy bojownicy otrzymują rozkaz odpowiedzenia na izraelską masakrę" - zakomunikowano w oświadczeniu Dżihadu.