Decyzję w sprawie mianowania Abbasa prezydentem Palestyny podjęła centralna rada Organizacji Wyzwolenia Palestyny, w skład której wchodzi też popierająca Abbasa partia al-Fatah. Ten symboliczny w zasadzie tytuł wakował od śmierci Jasera Arafata w 2004 roku. Radykałowie palestyńscy z kontrolującego Strefę Gazy Hamasu zapowiedzieli już, iż nie uznają nominacji. Argumentowali, iż prezydent przyszłej Palestyny winien być wybrany przez cały naród a nie wyznaczony przez tylko jedną frakcję. Niedzielna nominacja - podkreślił Hamas - jest niezgodna z konstytucją. Sam Abbas zapowiedział w niedzielę, że rozpisze wybory prezydenckie i parlamentarne, jeśli do końca roku nie uda mu się porozumieć z radykalnym Hamasem. Hamas natychmiast odrzucił także ideę rozpisania wcześniejszych wyborów. Hamas, który wygrał w wyborach do parlamentu Autonomii Palestyńskiej w styczniu roku 2006, od połowy zeszłego roku kontroluje Strefę Gazy. Na Zachodnim Brzegu Jordanu rządzi Fatah prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.