Według tygodnika, który stanowi własność rodziny premiera Silvio Berlusconiego, włoskie służby bezpieczeństwa podsłuchały rozmowę telefoniczną Marokańczyka, Mohammeda Hlala. Zwierzał się w niej koledze, że chce zabić papieża, aby "zapewnić sobie miejsce w raju". Hlal, który studiował na Uniwersytecie w Perugii, został wydalony z Włoch razem ze swym kolegą, 22-letnim studentem fizyki i matematyki, Ahmedem Perouse, również Marokańczykiem. Obu odesłano samolotem do Maroka.