Według ustaleń agencji Reutera zespoły szpiegowskie ScarCruft i Lazarus, powiązane z reżimem Korei Północnej, włamywały się do systemów rosyjskiej firmy NPO Mashinostroyeniya (NPO Mash). Do aktywności hakerów dochodziło od końca 2021 roku do maja 2022 roku. "Nie udało się ustalić, czy jakiekolwiek dane zostały pobrane podczas ataku ani jakie informacje mogły zostać sprawdzone" - podaje agencja. Wyciek danych o ataku. "Niesamowicie zabawna pomyłka" Informacja o ataku została ustalona po tym, gdy pracownik NPO Mash przypadkowo ujawnił wewnętrzne wiadomości firmy dotyczące próby zbadania włamania. - To autentyczne dane. Sposób ujawnienia informacji to niesamowicie zabawna pomyłka - stwierdził Nicholas Weaver, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa po sprawdzeniu wiadomości pracownika NPO Mash. Rosyjska firma pracuje nad pociskami hipersonicznymi, technologią satelitarną oraz zbrojeniem batalistycznym nowej generacji. Zdaniem ekspertów wszystkimi obszarami zainteresowane są północnokoreańskie władze. Reuters przekazał, że miesiąc po ataku hakerskim rosyjska firma ogłosiła wprowadzenie zmian w projekcie rakiet batalistycznych. ZOBACZ: Korea Północna się zbroi. Kim Dzong Un osobiście testuje broń Eksperci zauważają, że sytuacja świadczy o tym, że Korea Północna - w celu zdobycia danych technologicznych - na celownik będzie brać nawet swoich sojuszników. W rozmowie z Reuterem dr inż. Markus Schiller, specjalista w dziedzinie rakiet i pocisków batalistycznych przyznał, że włamanie do systemu nie jest równoznaczne z możliwością natychmiastową budową projektowanej broni. - To nie jest film. Zdobycie planów nie pomoże w zbudowaniu takich rzeczy, potrzeba dużo więcej niż rysunki - wyjaśnił. Jak zaznaczył, biorąc pod uwagę pracę rosyjskiej firmy "można się od nich wiele nauczyć". Wizyta Siergieja Szojgu w Korei Północnej Pod koniec czerwca szef rosyjskiego MON Siergiej Szojgu pojawił się w Korei Północnej. W trakcie wizyty doszło do spotkania z dyktatorem Kim Dzong Unem, podczas której wręczony został list od Władimira Putina. Szojgu był pierwszym rosyjskim ministrem obrony, który przyjechał do Korei Północnej po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku. Kilka dni po wizycie w mediach pojawiły się doniesienia o tajemniczym locie samolotu wojskowego z rosyjskiej stolicy do Pjongjangu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!