Linia poinformowała o incydencie w komunikacie dla londyńskiej giełdy. Ale jak powiedziała we wtorek rzeczniczka firmy, o włamaniu wiedziała już pod koniec stycznia. Jak dodała, od tego czasu firma współpracuje z brytyjskim biurem komisarza ds. informacji, by ocenić szkody wyrządzone przez hakerów. Według zarządu spółki easyJet "był celem ataku z bardzo zaawansowanego źródła". W efekcie włamywacze zdobyli dostęp do adresów e-mail oraz danych dotyczących podróży ok. 9 mln klientów. Firma zaznaczyła, że według jej ustaleń przestępcy nie uzyskali dostępu do danych paszportowych pasażerów. Wykradziono natomiast informacje o kartach kredytowych 2 208 klientów easyJet. Jak podał zarząd, osoby, których dane padły łupem hakerów zostaną poinformowane przez easyJet w ciągu najbliższych dni. Jednocześnie linie ostrzegają klientów, by "pozostali czujni" i z ostrożnością traktowali próby kontaktu ze strony osób podających się za przedstawicieli easyJet.