Jak poinformowali w piątek przedstawiciel gwardii narodowej, fala powodziowa zniszczyła tysiące domów, zwłaszcza na południu Republiki Haitańskiej, najbiedniejszego kraju zachodniej półkuli. Zniszczone zostało także położone na północ od stolicy Haiti Port- au-Prince miasto Cabaret, gdzie liczba ofiar stale rośnie. Potwierdzono już 23 zgony, a co najmniej 1000 osób pozbawionych zostało dachu nad głową. Władze państwowe Haiti ostrzegają, że bilans ofiar ma charakter jedynie wstępny i wszystko wskazuje na to, że liczba ofiar śmiertelnych okaże się jeszcze dużo wyższa, w miarę nadchodzenia dramatycznych informacji z oddalonych regionów. Gwałtowne ulewy spowodowały także chaos komunikacyjny i inne negatywne skutki na sąsiednich wyspach Jamajca i Kuba. Ze wschodniej części Kuby ewakuowano w obawie przed powodzią 20 tys. osób. Na Jamajce z kolei wojsko i policja przeprowadziły spektakularną akcje ratunkową, wywożąc ponad 200 osób z nisko położonych, zagrożonych powodzią okolic Big Walk George, w pobliżu stolicy kraju Kingston.