Szczególnie trudna sytuacja panuje w portowym mieście Gonaives na północy kraju, gdzie śmierć poniosło 12 osób. Pracownicy lokalnych służb cywilnych relacjonują, że miasto jest całkowicie zalane, a głębokość wody miejscami sięga dwóch metrów. Obecnie Hanna znajduje się w rejonie wyspy Wielka Inagua na Bahamach. Amerykańskie Centrum Huraganów w Miami prognozuje, że w środę lub w czwartek burza ponownie przekształci się w huragan pierwszej kategorii na pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Żywioł, który obecnie prawie się nie porusza, w czwartek dosięgnąć ma stolicy Bahamów Nassau, a pod koniec tygodnia wybrzeży USA pomiędzy Florydą a Południową Karoliną. Tymczasem nad Atlantykiem, między Afryką a Karaibami, w poniedziałek uformowała się burza tropikalna Ike, a niedługo później kolejna: Jesephine. Obie poruszają się w kierunku zachodnim. Meteorolodzy przewidują, że pierwsza z nich dotrze do Bahamów w niedzielę, już jako huragan. Amerykański rząd prognozował, że w tegorocznym sezonie huraganowym, trwającym od czerwca do końca roku, uformuje się od 14 do 18 burz tropikalnych, w porównaniu z historyczną średnią wynoszącą 10 burz w sezonie. Tymczasem, choć szczyt sezonu huraganowego przypada dopiero w połowie września, 10. burzą jest Josephine.