- Unia Europejska stworzyła sytuację, w której po raz pierwszy państwo członkowskie musi zastanawiać się, czy nie powinno się wycofać - powiedział Haider w wywiadzie dla austriackiego tygodnika "News", który znajdzie się jutro na rynku. Według ostatniego sondażu przeprowadzonego w Austrii, około 2/3 respondentów uważa, że niesprawiedliwe są sankcje UE wobec tego kraju, po sukcesie wyborczym skrajnej prawicy i włączeniu jej do rządu. Opinię tę podziela ok. 60 proc. wyborców partii socjaldemokratycznej, która pozostaje w opozycji. Minister finansów Karl-Heinz Grasser, przedstawiciel partii Haidera w rządzie, zagroził wczoraj, że Austria, nie wycofując się z Unii, z opóźnieniem będzie płacić swoją składkę do kasy unijnej. Mówił również o możliwości stosowania przez Austrię weta w celu zablokowania niektórych decyzji UE, co mogłoby być formą protestu przeciwko sankcjom europejskim wobec tego kraju. Kanclerz Austrii Wolfgang Schuessel zapewnił dzisiaj w wywiadzie dla dziennika "Die Presse", że Austria "z pewnością nie zrobi niczego, co byłoby sprzeczne z postanowieniami Traktatu UE", dystansując się od wypowiedzi Grassera.