Nie kończy się pasmo klęsk żywiołowych nawiedzających południe Europy. W Grecji, która latem zmagała się z niezwykle silnymi pożarami lasów, nastąpiło oberwanie chmury, które doprowadziło do licznych powodzi. Taki sam kataklizm nawiedził sąsiednie kraje: Turcję i Bułgarię. Łącznie w tych krajach zginęło co najmniej 11 osób. Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store Turcja: Tragiczne zdarzenie na kempingu Od wtorku kraje regionu doświadczane są przez gwałtowne ulewy. W Turcji dwie osoby zginęły, po tym jak fala wody przetoczyła się przez kemping w prowincji Kirklareli na północy kraju, nieopodal granicy z Bułgarią. Czytaj: Fale upałów zmieniają europejską turystykę. Będziemy wybierać inne pory i inne kraje Minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya poinformował w serwisie X (dawniej Twitter), że trwają poszukiwania czterech kolejnych osób z kempingu. Podczas uderzenia fali wody znajdowało się na nim łącznie 12 ludzi. W Stambule zalane zostały dwie dzielnice. W największym mieście Turcji zginęły co najmniej dwie osoby. Z użytku wyłączone zostało kilka stacji metra a z zalanej biblioteki trzeba było ewakuować kilkanaście osób. Grecja: Volos pod wodą W mieście Volos, okolicznym górzystym regionie Pilion oraz na wyspie Skiathos policja wprowadziła zakaz poruszania się ze względu na rekordowo wysokie opady i rwące potoki przetaczające się przez ulice. W wyniku ulew zginęła co najmniej jedna osoba, na którą zawaliła się ściana budynku. Pięć osób uznaje się za zaginione. W okolicach Pilion strumienie wystąpiły z brzegów, upadające głazy zablokowały drogi, zniesiony został też niewielki most. W Volos ewakuowano dom starców. We wtorek wieczorem w Pilion spadło najwięcej deszczu od 2006 roku. Sprawdź też: Naukowcy mylili się co do lodowców? Zaskakujące wieści z Antarktydy Chociaż opady mają w środę osłabnąć, grecki minister klimatu Vassilis Kikilias doradził mieszkańcom dotkniętych ulewami terenów pozostanie w domach. Bułgaria: Trzy ofiary powodzi Gwałtowne nawałnice nawiedziły też Bułgarię. Błyskawiczne powodzie miały miejsce w miejscowościach nad Morzem Czarnym. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do trzech po tym, jak w środę odkryto ciało mężczyzny w miejscowości Burgas. We wtorek zginęły dwie osoby - kobieta i mężczyzna. Obecnie trwają poszukiwania dwóch kobiet podróżujących samochodem. Auto zostało zmyte przez wodę podczas próby przejazdu przez most. W Bułgarii trwają najcięższe od 1994 roku opady deszczu. W dobę spadło tam tyle wody, ile zazwyczaj pada przez kilka miesięcy - donosi agencja AFP. Patrz: Nadciąga medicane? Groźna sytuacja na południu Minister turystyki Zaritsa Dinkova poinformowała, że około 4 tys. osób dotkniętych jest skutkami katastrofalnych ulew nad Morzem Czarnym. Dodała, że z powodu przelewających się przez drogi potoków wody są problemy z przewozem turystów. Na swoim profilu na Facebooku minister Dinkova napisała, że w gminie Carewo ogłoszono stan wyjątkowy. Dodała, że obecnie żadnemu z przebywających nad Morzm Czarnym turystów nie grozi niebezpieczeństwo. Przebywający w hotelach przenoszeni są na wyższe piętra. Może cię zainteresować: "Rozpoczęło się załamanie klimatu". Ziemia się gotuje Minister turystyki odradziła turystom i organizatorom wycieczek wyjazd w tym momencie. Zapewniła, że ewakuacja będzie przeprowadzona tylko wtedy, kiedy będzie tego wymagała sytuacja. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! Ważne: TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!