"Obawiam się, że pana obecność tutaj nie poprawi sytuacji" - napisał Evers w liście opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedziałek. Protesty wybuchły w mieście tydzień temu po postrzeleniu przez policjanta Afroamerykanina, 29-letniego Jacoba Blake'a, który obecnie jest w ciężkim stanie w szpitalu. W trakcie zamieszek ich uczestnicy podpalali samochody i budynki, plądrowali sklepy. Podczas trzeciej nocy protestów 17-letni Kyle Rittenhouse zastrzelił dwóch demonstrantów. Nastolatek został oskarżony o podwójne zabójstwo. Jego prawnicy twierdzą, że działał w samoobronie. W ostatnich dniach Donald Trump wielokrotnie podkreślał, że jak najszybciej w mieście należy przywrócić porządek. W weekend Biały Dom poinformował, że we wtorek prezydent poleci do Kenoshy, by spotkać się z przedstawicielami sił porządkowych i na miejscu zapoznać się ze skalą zniszczeń po zamieszkach.