Rusbridger powiedział to na posiedzeniu komisji spraw wewnętrznych Izby Gmin, która zajęła się przeciekami danych wywiadowczych, opublikowanych przez brytyjski dziennik, co ujawniło skalę działalności szpiegowskiej USA, a także innych krajów, w tym Wielkiej Brytanii. Rusbridger powiedział, że na informacje uzyskane od Snowdena składa się 58 tys. plików, natomiast redakcja dokonała ostrej selekcji, podejmując decyzje, co opublikować. Podkreślił, że nie ujawniła zwłaszcza nazwisk żadnych agentów wywiadu i nie naraziła ich na niebezpieczeństwo. Snowden w maju zbiegł z USA do Hongkongu, a następnie znalazł się w Rosji, gdzie uzyskał roczny azyl. Przekazał dziennikarzom "Guardiana" dokumenty, z których wynika, że amerykańskie służby podsłuchiwały rozmowy telefoniczne 35 czołowych polityków na świecie, w tym kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Ujawnił także, że NSA utrzymuje system inwigilacji internetu PRISM, wykorzystując do tego dane na serwerach takich firm jak Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, Apple, Skype i YouTube. Z jego informacji wynikało również, że NSA zakładała podsłuchy w instytucjach unijnych, co wywołało oburzenie w wielu krajach UE.