W trakcie rozprawy Abu Wa'el Dhiaba, który był więziony w Guantanamo w latach 2002-2009 i zwolniony po oczyszczeniu z zarzutów, zaprezentowano metody przymusowego karmienia więźniów, którzy odmawiają przyjmowania pokarmów - donosi AFP. Dhiab wielokrotnie protestował przeciwko przetrzymywaniu i nie przyjmował pokarmów. Więzień protestował również przeciwko technikom przymusowego żywienia. Podczas rozprawy zostały one po raz pierwszy opisane przed sądem. Według przedstawiciel rządu amerykańskiego, więzień zostaje poddany przymusowemu żywieniu, gdy jego waga spada do 85 procent wskaźnika masy ciała. Spadek wagi nie może być jednak spowodowany przekonaniami religijnymi. Reprezentujący rząd prokurator Andrew Warden ujawnił, że część przymusowo żywionych więźniów mogła w trakcie procesu karmienia oglądać telewizję. W trakcie karmienia mogli też siedzieć na zwyczajnych krzesłach z miękkim obiciem i nie byli krępowani. Jednocześnie Warden przyznał, że powyższe reguły nie były stosowane w przypadku agresywnych i opornych więźniów, a takim był właśnie Dhiab. "Pan Dhiab ma długa historię nieprzestrzegania więziennych zasad" - powiedział prokurator ujawniając, że więzień między innymi obrażał słownie strażników i obrzucał ich ekskrementami. Warden ujawnił, że stosowanie siły wobec opierających się przed przymusowym karmieniem więźniów jest "ostatecznością". "Używamy minimum przymusu bezpośredniego, by uniknąć urazów więźniów" - zaznaczył. Osadzonym przed przymusowym karmieniem zakładano specjalne maski, które chroniły strażników przed opluciem płynnym pokarmem. Więźniom przysługuje prawo wyboru smaku płynnego pokarmu (orzechowy, czekoladowy, waniliowy i truskawkowy). "Osadzonym proponuje się również środki przeciwbólowe, jeżeli tylko poinformują o złym samopoczuciu podczas karmienia" - poinformował cytowany przez AFP Warden. Przed wprowadzeniem rurki do przewodu pokarmowego więźniowie otrzymują cukierki, które mają ułatwić im połknięcie tuby. Rurki stosowane podczas karmienia są bardzo wąskie. Identyczne rozmiary tuby używane są w szpitalach dziecięcych - usłyszał sąd. Proces przymusowego żywienia trwa około 20 minut. AW