Nie wiadomo na razie, w ilu przypadkach chodzi o tzw. grypę świńską, wywołaną szczepem wirusa A/H1N1, która w 2009 i 2010 roku przybrała rozmiary pandemii. Eksperci przewidują, że szczep H1N1 okaże się dominujący w obecnej fali zachorowań. Peter Openshaw z londyńskiego Imperial College, dyrektor Ośrodka Infekcji Układu Oddechowego przy Narodowym Instytucie Chorób Serca i Płuc, mówi o "bezprecedensowo wysokim wskaźniku hospitalizacji pacjentów z ostrą grypą". Według najnowszych danych brytyjskiej Agencji Ochrony Zdrowia, na grypę H1N1 zmarło w tym sezonie w W. Brytanii 14 osób. Trzy osoby zmarły na grypę typu B. Agnus Nicoll z Europejskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (ECDC) wskazał, że obecne zachorowania na grypę w Wielkiej Brytanii powinny być dla innych krajów europejskich sygnałem do poczynienia przygotowań. Jego zdaniem, wkrótce z podobną sytuacją będziemy mieli do czynienia także w innych częściach Europy. ECDC zwraca się do rządów państw europejskich o zachęcanie ludzi, zwłaszcza z grup wysokiego ryzyka, do zaszczepienia się przeciw grypie, nawet jeśli w zeszłym roku szczepili się przeciwko H1N1. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, świńska grypa, wykryta po raz pierwszy w Meksyku i USA w marcu 2009 roku, zabiła ok. 18,45 tys. ludzi. WHO ogłosiła koniec pandemii w sierpniu br.