Istnieją obawy, że dwie kobiety - Włoszka i Francuzka oraz ich gruziński kierowca zostali porwani dla okupu. Samochód terenowy, którym podróżowali, znaleziono niedaleko granicznego wąwozu, miejsca schronienia dla tysięcy uchodźców z ogarniętej wojną Czeczenii. Porywanie ludzi dla okupu jest źródłem zarobku dla wielu zbrojnych band w Gruzji. Ich proceder jest tym łatwiejszy, że władze w Tbilisi formalnie utraciły kontrolę nad niektórymi regionami kraju.