Komunikat gruzińskiego MSW mówi o wykryciu "znacznej ilości substancji wybuchowych, detonatorów, granatów, karabinów automatycznych i broni palnej innego rodzaju". Jest w nim również mowa o znalezieniu "sprzętu komunikacyjnego, narkotyków i substancji psychotropowych". Wszystko to miało być zmagazynowane przez "funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych poprzedniego rządu" w zachodniej części kraju. Tego rodzaju odkrycia stanowią podstawę do prowadzenia licznych dochodzeń sądowych i zatrzymywania wysokich funkcjonariuszy poprzedniego rządu gruzińskiego, który przegrał wybory parlamentarne z października ub. roku. Zwycięzcą został miliarder Bidzina Ivaniszwili, który objął urząd premiera. Były szef rządu Wano Merabiszwili, jeden z najbliższych sojuszników prezydenta Micheila Saakaszwilego, został aresztowany na podstawie oskarżenia o korupcję i nadużycie władzy. Ten były szef gruzińskiego MSW w latach 2004-2012 został premierem w lipcu 2012 roku. MSW ogłosiło w poniedziałek, że znaleziono odręcznie sporządzone spisy osób, które działały w opozycji wobec rządów prezydenta Saakaszwilego, które podobno miały być aresztowane w przypadku jego zwycięstwa wyborczego. Gruzińskie MSW twierdzi też, że odkryto filmy wideo, na których uwieczniono tortury, seksualne znęcaniem się nad więźniami i poniżające obchodzenie się z więźniami, jakiego dopuszczali się funkcjonariusze policji. Zwycięstwo wyborcze opozycyjnej koalicji Iwaniszwilego przerwało dziewięcioletnie rządy partii Saakaszwilego. Wybory zostało powitane przez Zachód jako przykład demokratycznej transformacji w Gruzji, ale z czasem sytuacja w tym kraju staje się coraz bardziej napięta. Flesz dnia czyli 10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć w poniedziałek