Prezydent chcąc ubiegać się o reelekcję w rozpisanych na 5 stycznia wyborach musiał na 40 dni przed głosowaniem zrezygnować z urzędu. - Informuję państwa, że gruziński prezydent ustąpił 25 listopada 2007 roku - powiedział rzecznik Wano Noniaszwili podczas briefingu dla prasy. - Przypominam, że rezygnacja przed końcem kadencji jest formalnością i koniecznością z powodu rozpisania w Gruzji przedterminowych wyborów prezydenckich, a Micheil Saakaszwili chce w nich wystartować jako jeden z kandydatów - dodał rzecznik. 39-letni Saakaszwili jeszcze w niedzielę zamierza rozpocząć kampanię prezydencką. Zgodnie z gruzińską konstytucją obowiązki głowy państwa do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta będzie pełniła przewodnicząca parlamentu Nino Burdżanadze, bliski sojusznik Saakaszwilego. Władze Gruzji zdecydowały się na rozpisanie wcześniejszych wyborów po gwałtownych protestach opozycji i wprowadzeniu w kraju stanu wyjątkowego. Przeciwnicy byłego prezydenta przypisują mu odpowiedzialność za rozpanoszoną korupcję i spadek poziomu życia. Saakaszwili, który objął władzę w następstwie bezkrwawej "rewolucji róż" w 2003 roku, uważa te zarzuty za bezpodstawne. Stan wyjątkowy w Gruzji wywołał falę krytyki ze strony Zachodu. Stany Zjednoczone, NATO i Unia Europejska ostrzegły, że środki podjęte przez prezydenta zaszkodzą w integracji ze strukturami euroatlantyckimi, o co gorąco zabiega Tbilisi.