- On teraz przede wszystkim potrzebuje specjalnej rehabilitacji, którą nazywamy neurorehabilitacją i psychoneurorehabilitacją, i nie możemy jej znaleźć w Gruzji - oświadczył Toidze. W listopadzie gruziński rzecznik praw człowieka oznajmił, że Saakaszwili musi być przeniesiony na oddział intensywnej terapii, aby nie wystąpiło ryzyko niewydolności serca, wewnętrznego krwotoku i śpiączki. Saakaszwili przebywa w więziennym szpitalu w Tbilisi od 8 listopada. Odmówił jednak leczenia tam, utrzymując, że został przewieziony podstępem. Według byłego prezydenta ma to na celu jego "fizyczne zniszczenie na polecenie Putina". W więzieniu od października 1 października Saakaszwili wrócił do Gruzji, by - jak mówił - zmobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach samorządowych. Tego samego dnia został zatrzymany i przewieziony do więzienia, a władze zapowiedziały, że nie może on liczyć ani na ułaskawienie, ani na ekstradycję na Ukrainę. Polityk wrócił do kraju pomimo ciążących na nim prawomocnych wyroków pozbawienia. Prezydent Gruzji w latach 2004-2007 i 2008-2013 został skazany na sześć lat więzienia za nadużycia władzy w czasie pełnienia urzędu. On sam uważa, że sprawy karne wobec niego, wszczęte po dojściu do władzy oponentów z partii Gruzińskie Marzenie, są motywowane politycznie.