wypowiadał się w wywiadzie, nadanym na falach niemieckiej rozgłośni radiowej Deutschlandfunk. Gruziński prezydent podkreślił, że jego kraj potrzebuje obecnie wszechstronnego poparcia Europy i Stanów Zjednoczonych. Wskazał też na potrzebę wysłania do Gruzji międzynarodowych sił pokojowych, mających "strzec Gruzinów przed nową agresją Rosji", a także doprowadzić do bezpiecznego powrotu do domów setek tysięcy ludzi, wygnanych z Abchazji i Osetii Południowej". Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej wielki kraj europejski "zaanektował część terytorium sąsiedniego państwa" - podkreślił Saakaszwili, wskazując iż Rosja nie obawia się reakcji Europy.