Na mocy zawartego porozumienia Federacja Rosyjska oraz nieuznawane międzynarodowo abchaskie władze postanowiły utworzyć wspólną grupę bojową. Tbilisi uznało to działanie za kolejny krok na drodze do aneksji przez Moskwę zbuntowanego gruzińskiego regionu. Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Gruzji, Rosja naruszyła międzynarodowe prawo oraz gruzińską suwerenność, zawierając to wojskowe porozumienie bez zgody władz w Tbilisi. W oświadczeniu wskazano też, że Moskwa sukcesywnie zwiększa swoją wojskową obecność w Abchazji. Gruziński rząd wezwał społeczność międzynarodową do "podjęcia należytych kroków" w celu zapobieżenia dalszej eskalacji napięcia w regionie. Według międzynarodowego prawa Abchazja wciąż jest częścią Gruzji, jednak w wyniku dwuletniej wojny domowej z początku lat 90.,Tbilisi nie ma nad tym regionem żadnej kontroli. Abchaskie władze natomiast stale zacieśniają relacje z Rosją.