Tymczasem Gruzja przypomina, że region ten jest integralną częścią państwa gruzińskiego, a rosyjskie wojska znajdują się tam nielegalnie. Komunikat służb prasowych wojsk rosyjskich stacjonujących w Abchazji informuje, że w najbliższych dniach wspólne oddziały rosyjsko-abchaskie będą ćwiczyć odpieranie ataków wrogich armii. Manewry mają być prowadzone w dzień i w nocy. Obejmą swoim zasięgiem zarówno część lądową, jak i morską terytorium separatystycznej republiki. Moskwa zaplanowała w tym roku przeprowadzenie w Abchazji około stu tego typu przedsięwzięć wojskowych. Władze w Tbilisi protestują przeciwko obecności rosyjskiej armii na terenie zbuntowanej republiki i nazywają działania Moskwy "kolejnym etapem pełzającej aneksji". Temat ten zostanie poruszony 7 lipca, w trakcie rozmów specjalnego przedstawiciela gruzińskiego rządu Zuraba Abaszidze z rosyjskim wiceministrem spraw zagranicznych Grigorijem Karasinem. To jedyny format kontaktów Tbilisi z Moskwą. Gruzja zerwała stosunki dyplomatyczne z Rosją w 2008 roku, po wojnie o Osetię Południową.