Prezydencki pałac kosztuje zbyt dużo - powiedział Iwaniszwili w piątek podczas posiedzenia rządu. Samo oświetlenie kopuły budowli, przypominającej kopułę siedziby niemieckiego parlamentu Bundestagu w Berlinie, kosztuje rocznie 372 tys. euro - wyjaśnił premier. Uznał za "niemoralne" to, że Saakaszwili mieszka w luksusie, podczas gdy uchodźcy z gruzińskich prowincji zmuszeni są do życia w biedzie i nędzy. Premier wskazał też na wysoki koszt utrzymania prezydenckiego samolotu. Iwaniszwili zaoferował prezydentowi w zamian jedno piętro w siedzibie rządu. Reprezentacyjny pałac prezydencki powstał w drugiej połowie ubiegłej dekady. Rząd Iwaniszwilego został zaprzysiężony tydzień temu. Jego partia Gruzińskie Marzenie wygrała 1 października wygrała nieoczekiwanie wybory, choć ich faworytem było ugrupowanie Saakaszwilego Zjednoczony Ruch Narodowy. Podczas sesji parlamentu, który zatwierdził rząd, przedstawiciele Gruzińskiego Marzenia zapowiedzieli koniec nepotyzmu, przyzwolenia dla okradanie państwa, a także zniesienie "reżimu totalitarnego" - jak wypowiadali się o dotychczasowych rządach prezydenckiej partii. Iwaniszwili ze swym majątkiem ocenianym na 6,4 mld dolarów uważany jest za najbogatszego obywatela Gruzji.