Zdaniem Koevera zespół taki powinien w trybie pilnym analizować propozycje, co do których - w myśl mechanizmu decyzyjnego UE - należy zajmować stanowisko na poziomie jak najbliższym obywatelom. Szef węgierskiego parlamentu zwrócił uwagę, że chociaż decyzje UE teoretycznie mają także legitymację parlamentarną, to wyborcy często słusznie mają poczucie niedosytu. Według niego jest nie do przyjęcia, że na przykład, gdy parlamenty jedenastu krajów sygnalizują swe obawy, "Komisja Europejska po prostu zmiata to ze stołu". Nawiązując do przejęcia 1 lipca przewodnictwa w V4 przez Węgry, Koever powiedział, że wypracowywanie wspólnych stanowisk i koordynacja działań państw Grupy Wyszehradzkiej jest konieczna ze względu na tak istotne kwestie, jak Brexit, spór o przyszłość UE, ramy budżetowe UE po 2020 r., polityka spójności czy rozmowy o wspólnej polityce rolnej. Zaznaczył, że celem czterech państw jest również m.in. udoskonalenie połączeń energetycznych i transportowych w regionie, a także dostosowanie tych krajów do wymogów epoki cyfrowej. Ze strony Polski w rozmowach w Sarospatak uczestniczyła delegacja posłów i senatorów pod przewodnictwem Izabeli Kloc (PiS). Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska