Operacja lotniskowca na spornym akwenie przypada na okres nasilonych napięć pomiędzy Chinami a USA i ich zachodnimi sojusznikami. Chińska dyplomacja ostro krytykowała w ostatnich dniach komunikaty ze szczytu przywódców NATO i szczytu państw grupy G7. Chińskie władze, które uznają prawie całe Morze Południowochińskie za własne terytorium, regularnie protestują przeciwko operacjom amerykańskiej floty, twierdząc, że zagrażają one pokojowi i stabilności w regionie. "Operacje bezpieczeństwa morskiego" "Na Morzu Południowochińskim grupa uderzeniowa wykonuje operacje bezpieczeństwa morskiego, w tym operacje przelotowe z udziałem stałopłatów i wiropłatów, ćwiczenia uderzenia morskiego i skoordynowane ćwiczenia strategiczne" - ogłosiła amerykańska marynarka. "Operacje lotniskowców na Morzu Południowochińskim są elementem rutynowej obecności amerykańskiej marynarki w Indo-Pacyfiku" - zaznaczono. Dodano również, że lotniskowcowi USS Ronald Reagan towarzyszył krążownik USS Shiloh i niszczyciel USS Halsey. Jeden z najbardziej zapalnych punktów Morze Południowochińskie jest bogate w surowce naturalne i kluczowe z punktu widzenia międzynarodowego handlu. Od kilkunastu lat jest też jednym z najbardziej zapalnych punktów Azji Wschodniej. Chiny uznają prawie cały ten akwen za własne terytorium, a przejęcie nad nim kontroli jest obecnie jednym z głównych celów polityki zagranicznej Pekinu. Chińskie roszczenia stoją w sprzeczności z pretensjami Brunei, Malezji, Filipin, Wietnamu i Tajwanu do poszczególnych obszarów tego morza.