Treść apelu podpisanego przez przedstawicieli świata polityki, biznesu, kultury i sportu została opublikowana w piątek przez dziennik "The Times", który ocenił, że "ten czuły list sygnalizuje znaczną zmianę w tonie Berlina" na temat planowanego opuszczenia Wspólnoty przez Zjednoczone Królestwo. Autorzy przypominają bliskie więzi historyczne między Niemcami i Wielką Brytanią, a także wskazują na te elementy brytyjskiej kultury, których będzie im brakować: picia herbaty z mlekiem, jeżdżenia lewą stroną jezdni, "legendarnego czarnego humoru" i wyjścia do pubu po godzinach pracy. "Nie ma nieodwracalnych wyborów" Jak jednak zaznaczono, "ponad wszystko, będzie nam brakowało Brytyjczyków - naszych przyjaciół po drugiej stronie kanału (La Manche) - i będzie nam brakowało Wielkiej Brytanii jako członka Unii Europejskiej, szczególnie w tych trudnych czasach". "Jeśli Wielka Brytania zechce opuścić Unię Europejską na dobre, to zawsze będzie miała w Niemcach i Europie przyjaciół. Brytyjczycy powinni jednak wiedzieć, że wierzymy w to, iż nie ma nieodwracalnych wyborów, a nasze drzwi zawsze pozostaną otwarte" - zapewniono. "Brytyjczycy powinni wiedzieć, że z głębi naszego serca chcemy, żebyście pozostali (we Wspólnocie)". Wśród apelujących szefowa CDU "The Times" podkreśla, że pod listem podpisała się nie tylko będąca główną kandydatką do zastąpienia Angeli Merkel na stanowisku kanclerza Niemiec nowa szefowa CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, ale także liderka Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) Andrea Nahles, a także Annalena Baerbock i Robert Habeck, przywódcy partii Zielonych. Swojego poparcia dla apelu udzielili także m.in. prezesi Airbusa, Daimlera i Federacji Niemieckiego Przemysłu, a także były bramkarz klubu piłkarskiego Arsenal Londyn Jens Lehmann i wokalista zespołu Die Toten Hosen, Campino. W rozmowie z dziennikiem Kramp-Karrenbauer powiedziała, iż "bardzo żałuje, że Izba Gmin odrzuciła jasną większością umowę wyjścia" Wielkiej Brytanii z UE, ostrzegając, że "brexit bez porozumienia jest najgorszym ze wszystkich rozwiązań". "Londyn musi teraz przedstawić konstruktywne propozycje dotyczące tego, co dalej. Nie będziemy blokować Wielkiej Brytanii drogi do pozostania we Wspólnocie" - zapewniła. List a stanowisko rządu Na czele kampanii, w ramach której powstał opublikowany w piątek list stoi szef parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen i posłanka Zielonych Franziska Brantner, która studiowała w przeszłości na Uniwersytecie Oksfordzkim. "The Times" zaznaczył jednak, że ton sygnatariuszy listu jest nieco odmienny od stanowiska rządu w Berlinie, który nie planuje dalszych ustępstw wobec Wielkiej Brytanii i skupia się jedynie na ostrzeżeniach przed konsekwencjami opuszczenia Wspólnoty bez umowy, w tym także dla niemieckiej gospodarki. Głosowanie w Wielkiej Brytanii Izba Gmin zagłosowała we wtorek wieczorem przeciwko proponowanemu przez rząd Theresy May projektowi umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko propozycji głosowało 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia. W razie braku większości dla umowy proponowanej przez May lub jakiegokolwiek alternatywnego rozwiązania, na mocy procedury wyjścia opisanej w art. 50 traktatu UE, Wielka Brytania automatycznie opuści Unię Europejską bez umowy o północy z 29 na 30 marca. Wśród możliwych scenariuszy wyjścia z impasu są m.in.: powtórzenie głosowania w parlamencie po uzyskaniu dalszych zapewnień politycznych ze strony UE, przedłużenie procedury wyjścia ze Wspólnoty na mocy art. 50 traktatu, wyjście z UE bez umowy, organizacja drugiego referendum lub rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Z Londynu Jakub Krupa