Od wybuchu w czerwcu ogniska zakażeń wirusem Zachodniego Nilu w Izraelu odnotowano 899 infekcji, a 68 ze zdiagnozowanych osób zmarło - poinformowało w czwartek izraelskie ministerstwo zdrowia. Około 80 proc. zakażeń u ludzi nie powoduje żadnych objawów, w pozostałych 20 proc. przypadków może wystąpić gorączka Zachodniego Nilu. Wirus gorączki Zachodniego Nilu. Jakie są objawy? Choroba objawia się bólem głowy, mięśni, wysoką temperaturą, złym samopoczuciem, wymiotami i zmęczeniem. Mniej niż jeden procent zakażeń może powodować poważne konsekwencje dla układu nerwowego człowieka. Ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, który może skończyć się śmiercią, wzrasta wraz z wiekiem. Zagrożenie jest również większe dla osób z obniżonym układem odpornościowym. Izraelskie ministerstwo zdrowia zaleca stosowanie repelentów i noszenie odzieży z długimi rękawami, by uniknąć ukąszeń komarów, przenoszących wirusa. Czytaj również: Choroby tropikalne już nie tropikalne. Nie trzeba nawet wyjeżdżać z Polski Groźny wirus w Europie. Jest przenoszony przez komary W połowie sierpnia Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) przekazało, że w Europie stwierdzono 69 zakażeń i pięć zgonów po zakażeniu wirusem Zachodniego Nilu. Najwięcej przypadków odnotowano na południu kontynentu, w Grecji, Włoszech i Hiszpanii. W poniedziałek potwierdzono trzy przypadki zakażenia w Słowenii. Choroby nie notowano w tym kraju od sześciu lat. Wszyscy zakażeni trafili do szpitala. Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że w Polsce dotychczas nie stwierdzono zachorowania ani zakażenia człowieka tym wirusem. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!