Do groźnego incydentu z udziałem konia doszło podczas procesji po ceremonii w Opactwie Westminsterskim w. Gdy uroczystość dobiegła końca, Król Karol III i jego żona Camilla wsiedli do złotej karocy z 1762 roku i ruszyli w kierunku Pałacu Buckingham. Groźny incydent podczas ceremonii koronacyjnej. Koń wpadł w bariery i tłum Za pozłacaną karetą podążał pochód, w tym również wielu jeźdźców na koniach. W momencie, gdy karoca z królewską parą skręciła z Whitehall w The Mall, jeden z koni najpierw nietypowo skręcił, ustawił się bokiem do kierunku jazdy, a następnie nerwowo i gwałtownie zaczął cofać się prosto na barierki, za którymi znajdował pozdrawiający króla tłum. Na filmie widać, jak zwierzę uderza w bariery, a te przewracają się na ludzi. Następnie koń wraca na trasę pochodu. Z dostępnych na ten moment informacji wynika, że nikomu nic się nie stało. Choć publiczność stała zaraz za metalowymi zabezpieczeniami, zdążyła cofnąć się na tyle, by nie doznać obrażeń. Dziennik "The Sun" donosi, że na miejsce incydentu od razu przybyła służba wojskowa. Widziano także nosze medyczne, ale okazało się na szczęście, że nie były potrzebne.Brak na razie oficjalnych informacji o przyczynie takiego zachowania zwierzęcia, ale można przypuszczać, że konia spłoszyły głośne dźwięki lub jakiś gwałtowny ruch w jego bezpośrednim otoczeniu. Koronacja Karola III "Właściwa" uroczystość koronacyjna rozpoczęła się w sobotę około godziny 12. Podczas pierwszej od 70 lat ceremonii koronacyjnej Karol III złożył przysięgę, został namaszczony i zasiadł na tronie, gdzie nałożono mu na głowę koronę św. Edwarda. Po tym, jak jego syn William - pierwszy w kolejce do tronu - złożył mu przysięgę wierności, odbyła się koronacja małżonki Karola III Camilli. Następnie królewska para udała się do Pałacu Buckingham, dokąd podróżowała pozłacaną karetą z XVIII wieku. To właśnie wtedy doszło do groźnego incydentu.