Biuro prokuratora okręgowego w Chester w Pensylwanii w USA poinformowało, że 36-letni Jason Moore i 35-letnia Amanda Moore z dzielnicy Thorndale w mieście Caln zostali 11 sierpnia oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego czteroletniego dziecka i narażanie na niebezpieczeństwo inne osoby. Jak donosi "New York Post", do tragicznych wydarzeń doszło jeszcze w zeszłym roku, dopiero teraz jednak wyznaczono termin rozprawy Amerykanów. Czterolatek z Pensylwanii nie żyje. Przed śmiercią nagle zachorował Rano 29 listopada 2022 roku policja w Caln Township została wezwana do czteroletniego dziecka w dzielnicy Thorndale. Kiedy na miejsce przybyła policja, ojciec dziecka przeprowadzał resuscytację niedającego oznak życia dziecka. Później na miejsce dotarła ekipa służb ratowniczych. Dziecko zostało zabrane do szpitala dziecięcego w King of Prussia w Pensylwanii, lekarzom nie udało się jednak uratować chłopca. Śledczy dowiedzieli się, że dziecko poprzedniej nocy skarżyło się na ból głowy i było "lepkie". Rodzice dali mu tylenol (paracetamol) i umyli chłopca. Dziecko miało zasnąć i obudzić się około czwartej rano, później znowu usnęło. Rano małżeństwo wyszło do pracy, a młodszym rodzeństwem w wieku czterech i trzech lat miał zajmować się trzynastoletnie dziecko pary. Kiedy ojciec dziecka dowiedział się, że czterolatka nie da się obudzić, szybko wrócił do domu i zadzwonił na numer 911. Jak informowała cytowany przez "New York Post" prokurator, początkowo koroner nie wykrył żadnych oczywistych przyczyn śmierci chłopca. Śledztwo policji. Na lizaku był fentanyl Śledczy zabrali jednak z domu Moorów przedmioty, z którymi miało kontakt tragicznie zmarłe dziecko, w tym dwie przezroczyste butelki z nieznanymi płynami, koc i na wpół zjedzony lizak, który został wydobyty z kosza na śmieci w sypialni oskarżonych. W styczniu badania wykazały, że na patyczku lizaka znaleziono śladowe ilości fentanylu, niezwykle silnego opioidu. Kilka dni wcześniej koroner potwierdził, że lek wykryto również we krwi, sercu i tkance mózgowej zmarłego dziecka. Jak donosi "New York Post", patolog sądowy z biura koronera stwierdził, że metabolizacja fentanylu do związku znajdującego się we krwi dziecka zajęłaby około trzech godzin. Fentanyl to jeden z najsilniejszych narkotyków znanych ludzkości, przepisywany przez lekarzy między innymi osobom w ciężkiej fazie choroby nowotworowej. Badania dowodzą, że jego działanie jest 100 razy silniejsze niż morfiny. Śledczy dowiedzieli się również, że ojciec chłopca podobno używał fentanylu w domu. W samochodzie oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci syna policja znalazła akcesoria służące do zażywania narkotyków. Na nich również znaleziono ślady fentanylu. Fentanyl we włosach matki zmarłego chłopca. Rodzice staną przed sądem Podejrzaną o zażywanie nielegalnych substancji była też matka chłopca. 30 maja wyniki badań potwierdziły podejrzenia śledczych. W próbkach włosów kobiety wykryto obecność wspomianego opioidu. Według pracowników laboratorium kobieta zażywała fentanyl regularnie. Para oskarżonych została odesłana do więzienia w hrabstwie Chester. Kaucja za wyjście każdego z nich ustalono na 250 tysięcy dolarów. Jak pisze "New York Times", rodzice zmarłego czterolatka nie mogą kontaktować się z własnymi, ani żadnymi innymi dziećmi. Amanda i Jason nie mogą mieć kontaktu z żadnymi dziećmi, w tym z własnymi, podało biuro prokuratora. Termin wstępnej rozprawy sądowej wyznaczono na środę 23 sierpnia w sądzie w Downingtown. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!