Minister obrony ostrzegł, że gotów jest wysłać na ulice czołgi. Minister Sadun al Duleimi powiedział na konferencji prasowej w Bagdadzie, iż rząd jest zdecydowany zastosować ten środek, aby położyć kres przemocy jaka wybuchła po wysadzeniu w powietrze w ubiegłą środę szyickiego Złotego Meczetu w Samarze - jednej z czterech najważniejszych szyickich świątyń w Iraku. Policja w stanie gotowości W związku z tym atakiem aresztowano sześć osób - Tych sześć osób złapano w jednym domu i zostały przewiezione do Bagdadu, gdzie są przesłuchiwane - oznajmił w sobotę minister bezpieczeństwa Iraku, Bayan Bakir Dżabr. W związku z niepokojami w Iraku, tamtejsze władze zdecydowały o przedłużeniu obowiązywania godziny policyjnej. Do godziny 6 rano w poniedziałek do centrum Bagdadu nie będą mogły wjechać żadne samochody. Nie będzie też można wyjechać z irackiej stolicy. Władze zapowiedziały także, że aresztowani będą wszyscy, przy których zostanie znaleziona broń. Fala przemocy Po ataku bombowym, mimo ogłoszenia godziny policyjnej, szyici zaczęli napadać na meczety sunnickie. Według Duleimiego, fala przemocy pochłonęła dotąd 119 ofiar śmiertelnych. Zaprzeczył on informacjom rozpowszechnianym przez Komisję Ulemów Muzułmańskich, najwyższą sunnicką instytucję polityczno-religijną w Iraku, według której liczba zabitych przekroczyła 200 osób. Komisja podaje również, że od środy zaatakowano 180 sunnickich meczetów. Duleimi sprostował, że celem odwetowych ataków szyickich było 61 meczetów. Rząd iracki obawia się wybuchu prawdziwej wojny domowej. Duchowni łagodzą Sunniccy i szyiccy duchowni w Iraku osiągnęli w sobotę porozumienie w sprawie zakazania zabójstw i wzajemnych ataków na meczety. Do porozumienia doszło na spotkaniu radykalnego szyickiego duchownego Muktady as-Sadra i szyickiego przywódcy religijnego Dżawada al-Chalisiego z przedstawicielami Sunnickiego Stowarzyszenia Uczonych Muzułmańskich w sunnickim meczecie Abu Hanifa. Duchowni potępili ataki na święte miejsca, prosząc jednocześnie rząd o odbudowanie meczetów oraz wypłatę odszkodowań. Skrytykowali także "tych, którzy za pośrednictwem mediów próbowali wzniecić konflikt religijny i wojnę domową".