Największą karę grzywny musi zapłacić Grażyna Szałkiewicz, szefowa "Głosu znad Niemna na uchodźstwie". Szałkiewicz twierdzi, że w pikiecie nie uczestniczyła, lecz obserwowała ją jako dziennikarka. Dwie inne osoby skazane na karę grzywny również mówiły dziennikarzom , że w miejscu gdzie odbywała sie pikieta znalazły się przypadkowo. Jutro odbedą się cztery kolejne rozprawy. Sądzona będzie między innymi polska aktywistka Renata Dziemiańczuk. Związek Polaków na Białorusi nie uznawany przez miejscowe władze protestuje przeciwko planom władz oświatowych wprowadzenia do Szkoły Polskiej w Grodnie dwóch klas pierwszych z sąsiedniej szkoły rosyjskojęzycznej. Miejscowe władze oświatowe twierdzą, że szkoły rosyjskojęzyczne są przepełnione. Włodzimierz Pac/Mińsk