Ugrupowanie zdetronizowało rządzących od 30 lat socjaldemokratów z ugrupowania Siumut (Naprzód - S). IA, główna partia opozycji, otrzymała prawie 44 proc. głosów - podwajając swój wynik z wyborów 2005 roku. Stała się w ten sposób pierwszym ugrupowaniem w Landstingu (parlamencie) - poinformowała komisja wyborcza w stolicy Grenlandii, Nuuk. IA, która uzyskała 14 mandatów w 31-osobowym parlamencie, potrzebuje poparcia mniejszych ugrupowań, żeby zapewnić sobie większość. - Grenlandia na to zasługuje - oświadczył po ogłoszeniu wyników lider IA Kuupik Kleist, dodając, że "z pomocą wszystkich wprowadzimy kraj w nową epokę". Rządząca partia Siumut uzyskała 26,5 proc. głosów, co było jej największą porażką wyborczą od 1979 roku, kiedy to Grenlandia uzyskała autonomię wewnętrzną. Liberałowie z Atassut (Solidarność - A), tworzący koalicję z ugrupowaniem Siumut, stracili blisko połowę poparcia, otrzymując prawie 11 proc. głosów. Opozycyjni Demokraci (Demokraterne - D) otrzymali prawie 13 proc. głosów, straciwszy prawie 10 proc. dotychczasowych zwolenników. Frekwencja wyniosła ponad 70 proc. na 40 tys. uprawnionych do głosowania. Przyspieszone wybory (sześć miesięcy przed terminem) zostały rozpisane przez odchodzącego premiera Hansa Enoksena (Siumut). Enoksen liczył na zysk polityczny na fali entuzjazmu mieszkańców Grenlandii po wynegocjowaniu znacznego rozszerzenia autonomii tego terytorium. Nowy status Grenlandii, przyjęty większością 75 proc. głosów w referendum w listopadzie 2008 roku, wejdzie w życie 21 czerwca. Oznacza to m.in. stopniowe przejęcie przez grenlandzkie władze kontroli nad siłami policyjnym, sądownictwem, strażą przybrzeżną i faktycznie otwiera drogę do niepodległości wyspy. Kopenhaga, której pomoc dla Grenlandii odpowiada dwóm trzecim gospodarki wyspy, w dalszym ciągu będzie odpowiadać za kwestie obronności i polityki zagranicznej. Partia Siumut uwikłała się jednak w różne skandale - oskarżano ją o nadużywanie władzy, a jej przedstawicieli o przesadne wydatki - które zostały ujawnione przez media. Spowodowało to gwałtowny spadek popularności socjaldemokratów.