Policja aresztowała aktywistów Greenpeace po tym, jak wspięli się na samolot linii British Airways na lotnisku Heathrow. Do zdarzenia doszło zaraz po tym, jak boeing - lecący z Manchesteru - wylądował na lotnisku - podaje Guardian. Działacze Greenpeace czekali, aż wszyscy pasażerowie opuszczą pokład samolotu. Następnie wbiegli na pas startowy i wspięli się na kadłub. 27-letnia Anna Jones z Leeds - uczestniczka nietypowego protestu - powiedziała dziennikarzom: "Jestem tutaj, bo nasza planeta i ludzie, którzy na niej żyją, są w niebezpieczeństwie". "Chcemy poinformować Gordona Browna, że nowy pas startowy nie zostanie wybudowany - nie dopuścimy do tego" - dodała. "Nigdy wcześniej nie brałam udziału w takim proteście, ale musimy stanowczo powiedzieć premierowi, że nie może ignorować nauki" - powiedziała Jones. Rzecznik prasowy lotniska powiedział, że sprawcy zamieszania zostali zatrzymani przez policję.