Mężczyzna próbował później zatrzeć ślady ogniska. Ogień szybko rozprzestrzenił się z powodu silnego wiatru, który dochodził do 120 km na godzinę. Mieszkańcy twierdzą, że 65-latek w przeszłości często palił śmieci i trawę. Trwa śledztwo w tej sprawie. Jeśli ta wersja wydarzeń się potwierdzi, będzie mowa o nieumyślnym spowodowaniu pożaru, a nie celowym działaniu - co sugerował rząd Aleksisa Ciprasa. Dotychczasowy tragiczny bilans pożarów w Attyce to 88 ofiar śmiertelnych i ponad 180 rannych. Wciąż zaginione są dziesiątki osób. Służby szukają śladów DNA w spalonych samochodach, a nurkowie przeczesują tereny nawet odległe od miejsca pożaru. Dziś cała Grecja żegna dziewięcioletnie bliźniaczki, które poszukiwano przez kilka dni. W mediach społecznościowych pojawiły się tysiące pożegnalnych wpisów. Dziewczynki zginęły w Mati w objęciach swoich dziadków.