Grecja: Zwycięstwo konserwatystów
Konserwatywny premier Grecji Konstantinos Karamanlis ogłosił wieczorem zwycięstwo swojej partii Nowa Demokracja (ND) w niedzielnych przedterminowych wyborach parlamentarnych. Na krótko przedtem przywódca Ogólnogreckiego Ruchu Socjalistycznego (PASOK) Jeorjos Papandreu przyznał, że jego ugrupowanie doznało porażki.
- Dziękuję wam za zaufanie. Wypowiedzieliście się jasno i wyraźnie i wybraliście kurs, jakim podąży kraj w ciągu najbliższych kilku lat - powiedział Karamanlis w wystąpieniu telewizyjnym.
Dodał, że Nowa Demokracja otrzymała "jednoznaczny mandat na kontynuowanie reform, których kraj potrzebuje".
- Ludzie wybrali i ich decyzja jest respektowana. PASOK walczył zacięcie, ale nie odniósł zwycięstwa. Przesłanie elektoratu jest takie, że my też ponosimy odpowiedzialność za stan kraju. Proszę byśmy usłuchali tego przesłania - powiedział Papandreu, syn założyciela partii, byłego premiera Andreasa Papandreu.
Ulice centrum Aten wypełniły się tysiącami wiwatujących zwolenników konserwatystów, którzy powiewali niebieskimi flagami Nowej Demokracji, wznosili okrzyki i uruchamiali klaksony swoich samochodów.
Według oficjalnych danych, po przeliczeniu prawie 70 proc. głosów, konserwatywna Nowa Demokracja zdobyła 43,2 proc. głosów co daje jej 154 miejsc w 300-osobowym parlamencie.
PASOK uzyskał 38,5 proc głosów, co równałoby się ok. 103 miejscom w parlamencie. Ostateczne rezultaty mogą jeszcze ulec niewielkim zmianom.
W dotychczasowym parlamencie obie partie posiadały odpowiednio 165 i 117 mandatów.
INTERIA.PL/PAP