W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez firmę Puls dla portalu bankingnews.gr Syriza byłego premiera Aleksisa Ciprasa zdobyła 27 proc. głosów, a Nowa Demokracja - 26,5 proc. Cipras po rozłamie w swej partii podał się do dymisji 20 sierpnia, żeby - jak wyjaśnił - "pozwolić narodowi greckiemu, by go osądził". Wbrew obietnicom zakończenia programu oszczędności podpisał w lipcu w Brukseli porozumienie z wierzycielami w sprawie nowego programu pomocy dla Grecji, ratującego kraj przed bankructwem, w zamian za wprowadzenie kolejnych trudnych reform. Początkowo Syriza miała w sondażach wyraźną przewagę nad Nową Demokracją, ale od kilku dni obie partie idą "łeb w łeb". W poniedziałkowym sondażu trzecie miejsce z 6,5 proc. głosów zajęła skrajnie prawicowa Złota Jutrzenka, której kilku czołowych deputowanych, w tym przywódca, odpowiada przed sądem pod zarzutem utworzenia przestępczego ugrupowania. Partia Niezależni Grecy - były koalicyjny partner Ciprasa - otrzymali w poniedziałkowym sondażu zaledwie 2,5 proc. głosów; próg wyborczy wynosi w Grecji 3 proc. Aż 35 proc. Greków opowiada się za tym, by Syriza i Nowa Demokracja utworzyły rząd koalicyjny; Cipras wyklucza takie porozumienie, natomiast przywódca Nowej Demokracji Wangelis Meimarakis mówi, że jest otwarty na współpracę.