Według greckiego instytutu geodynamiki w Atenach hipocentrum wstrząsów o sile 6,2 znajdowało się 23 km pod dnem morza, 68 km na wschód od miasta Chania. Według amerykańskich służb sejsmologicznych (USGS) wstrząsy miały siłę 6,4. Jak powiedział wiceburmistrz miasta Chania, Manusos Lionakis, chociaż trzęsienie było bardzo silne i trwało długo, "na szczęście nie ma większych strat". Wstrząsy trwały 40-50 sekund - relacjonowali mieszkańcy. Lionakis dodał, że prowadzone są inspekcje budynków starym mieście Chanii, gdzie popękały marmurowe fasady. Nikt nie doznał obrażeń, poza spanikowanym mieszkańcem, który wyskoczył z balkonu na pierwszym piętrze i został lekko ranny. Wylądował na dachu samochodu pod domem. W pobliżu miasta odłamki skał zablokowały drogę i autobus; jego pasażerom nic się jednak nie stało. Grecja często nawiedzana jest przez trzęsienia ziemi, które w większości nie powodują poważniejszych strat. Najgorsze - o sile 5,9 - miało miejsce w 1999 roku; zginęło wtedy 143 ludzi.