Przeciwko wotum nieufności opowiedziało się 152 spośród 300 deputowanych jednoizbowego parlamentu. Za wnioskiem głosowało 138 posłów. Wniosek o wotum nieufności złożyła w środę główna grecka partia opozycyjna Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny (PASOK). Jak wskazują komentatorzy, nie miał on szans powodzenia, jednak odwlekł o kilka dni wdrożenie postanowień reformy systemu emerytalnego, przyjętej przez parlament w ubiegłym tygodniu. Zdaniem specjalistów, w dotychczasowej formie grecki system emerytalny załamałby się wobec starzejącego się społeczeństwa. Wprowadzenie reformy emerytalnej stało się więc pierwszym poważnym sprawdzianem dla konserwatywnego gabinetu Karamanlisa, wybranego we wrześniu ubiegłego roku niewielką przewagą głosów na drugą kadencję. - Potrzeba woli politycznej aby wprowadzić niezbędne reformy i my ją mamy - powiedział przed głosowaniem nad wotum Karamanlis, lider partii Nowa Demokracja (ND). - Domagacie się od Greków płacenia za wasze własne grzechy - oponował lider PASOK George Papandreou. Projekt reformy przewiduje m.in. skonsolidowanie 133 funduszy emerytalnych w kilka większych, wydłużenie o dwa lata okresu składkowego oraz podniesienie wieku emerytalnego. Plany te spotkały się z ogromnym niezadowoleniem greckiego społeczeństwa i stały się zarzewiem uciążliwych protestów poszczególnych grup zawodowych oraz ogólnokrajowych strajków.