Policja powstrzymała protestujących przed wtargnięciem do studia. Protest skierowany był, według jego uczestników, przeciwko "degradacji życia publicznego i prywatności za cenę zysku". - Podstawowym problemem jest to, że w imię zysku pogwałcone zostanie prawo ludzi do życia prywatnego - wyjaśnił Kostas Sarris, członek inicjatywy antyglobalistycznej "Genua 2001". Wcześniej w tym roku greckie towarzystwo dziennikarzy w Atenach zagroziło wykluczeniem każdego członka, który weźmie udział w produkcji programu. Argumentowano to tym, że "Big Brother" ma na celu "erozję ludzkich wartości". Podczas programu 12 uczestników będzie mieszkało przez 112 dni w domu wypełnionym kamerami i mikrofonami, które śledzą każdy ruch mieszkańców. Telewidzowie mają kolejno eliminować uczestników, a ten, który zostanie, wygra 50 mln drachm (130 tys. dol.). Pierwszy program "Big Brother" został wyemitowany w Holandii w 1999 roku, a jego sukces rozpoczął trwający do dziś okres wielkiej popularności reality show.