Podobne listy grupa o tej nazwie przesłała w zeszłym tygodniu do urzędów podatkowych na Krecie. Sturnaras, który objął resort finansów w czerwcu, zraził sobie wielu Greków forsowaniem cięć i oszczędności, jakich wymagają od zadłużonej Grecji, w zamian za pomoc finansową, Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W ostatnich tygodniach doszło do pomniejszych incydentów skierowanych przeciw przedstawicielom greckich władz, m. in.: zdetonowano ładunki wybuchowe domowej roboty pod domami dziennikarzy i polityków, a także ostrzelano biura rządzącej partii Nowa Demokracja. Następnie w styczniu w centrum handlowym w Atenach podłożono bombę, która raniła dwie osoby. To zajście wzbudziło obawy, że w Grecji, która przeżywa najcięższy kryzys gospodarczy od końca II wojny światowej, grupy lewicowe mogą znów sięgnąć po przemoc jako narzędzie walki politycznej.