Przez cały weekend pracownicy agendy ONZ do spraw uchodźców namawiali imigrantów z Iranu, Pakistanu, Bangladeszu, Maroka i innych krajów, których Macedonia nie przepuszcza przez swoją granicę, aby wsiedli do autobusów, które zawiozą ich do tymczasowych ośrodków w Atenach. Nawoływali ich przez megafony w języku arabskim i tłumaczyli, że nie mają szans na przekroczenie granicy, ale mogą starać się o azyl w Grecji. Grecki minister do spraw migracji Janis Muzalas oświadczył, że nie chce, aby na granicy doszło do przemocy. Trzeba jednak znaleźć wyjście z tej sytuacji, gdyż nie mogą być dłużej blokowane tamtejsze drogi i tory kolejowe. W tym tygodniu na granicę grecko-macedońską ma przyjechać kilkuset urzędników Frontexu do pomocy w rejestracji imigrantów. Grecja poprosiła Unię Europejską o 1600 osób.