"Podczas niemal trzech lat fotografował bazy i infrastrukturę należącą do greckich sił zbrojnych i dokumenty te sprzedawał Turkom" - podano w policyjnym komunikacie. Nie wyjaśniono, o jakich Turków chodzi. W chwili aresztowania Niemiec miał przy sobie dwa aparaty ze zdjęciami baz wojskowych na wyspie. Podczas przeszukania jego domu na Chios, gdzie mieszkał od czterech lat, znaleziono laptopy, mapy i okulary z wbudowanym aparatem fotograficznym. Według policji Niemiec twierdzi, że latem 2010 roku zatrudniono go do przesyłania zdjęć i płacono mu 500-1500 euro od partii materiału. We wtorek grecka straż przybrzeżna zatrzymała u wybrzeży Chios trzech tureckich Kurdów i trzech Greków na pokładzie zmierzającego do Turcji statku wyładowanego "dużą ilością broni". Na pokładzie statku znaleziono broń palną, granaty, moździerze, amunicję i duże ilości ładunków wybuchowych. Kurdowie podejrzewani są o przynależność do Rewolucyjnej Partii-Frontu Wyzwolenia Ludu (DHKP-C), ugrupowania kurdyjskiego wpisanego na listę organizacji terrorystycznych. W sprawie zatrzymania statku z bronią wszczęto śledztwo i przeprowadzono rewizje w Atenach, Salonikach i Koryncie. Turecka prasa oskarżała niedawno Grecję o to, że dostarcza schronienia terrorystom, a dziennik "Zaman" opublikował tekst pod tytułem "Terroryści chronieni przez Grecję mogą zaszkodzić interesom tureckim i amerykańskim".