Niezidentyfikowany mężczyzna zawiadomił przez telefon personel ateńskiego lotniska, że na pokładzie rosyjskiej maszyny jest bomba. - Powiedzieliśmy pilotowi, żeby zawrócił do Aten w celu przeprowadzenia stosownej kontroli. Samolot znajdował się w tym czasie w pobliżu granicy z Turcją - poinformował agencję Reutera przedstawiciel greckich władz lotnictwa cywilnego.