Z Pireusu, głównego greckiego portu handlowego, na Morze Jońskie i Egejskie nie wypłynął żaden prom - poinformowały media w Grecji. Ponieważ na wyspach greckich nie ma lotnisk, to miejsca te zostały praktycznie odcięte na jeden dzień od świata - zauważa agencja dpa. Połączenia promowe mają zostać wznowione w środę rano. Strajk nie dotyczy międzynarodowych połączeń promowych między Grecją a Włochami. Marynarze protestują przeciwko złożonemu w parlamencie Grecji projektowi ustawy przewidującej redukcję liczebności załóg na statkach pływających pod grecką banderą. Marynarze obawiają się, że przepisy, oprócz zwolnień, spowodują wyraźne pogorszenie warunków pracy. W godzinach wieczornych greckie koleje wstrzymają pracę na cztery godziny. Związek zawodowy pracowników kolei sprzeciwia się planom prywatyzacji państwowego przedsiębiorstwa kolejowego Trainose.