- Mueller to znakomita pisarka, która jako Niemka pochodząca z Siedmiogrodu, porusza w swojej twórczości temat prześladowań za czasów Ceausescu i wydaje mi się, że to jest bardzo dobre - powiedział Grass, dodając równocześnie, że według niego, lepszym kandydatem wydawał się Amos Oz. - Komitet Noblowski zdecydował inaczej - dodał pisarz. Grass, który równo 10 lat temu otrzymał literackiego Nobla, jako ostatni przed Mueller Niemiec, przyznał, że spotkał kiedyś tegoroczną laureatkę tej prestiżowej nagrody, jednak "osobiście nie zna jej zbyt dobrze". Grass przybył do Gdańska w związku z Festiwalem "Grassomania - Tożsamość miejsca", zorganizowanym z okazji 50. rocznicy wydania najsłynniejszej powieści pisarza "Blaszany Bębenek" i 30. rocznicy polskiego przekładu tej książki. Herta Mueller urodziła się w niemieckiej rodzinie w wielokulturowym Banacie w Rumunii. Podczas wojny jej ojciec był żołnierzem SS. W dzieciństwie Mueller posługiwała się wyłącznie językiem niemieckim. Rumuńskiego nauczyła się dopiero w szkole. Studiowała germanistykę i literaturę rumuńską. W 1987 roku wraz ze swoim ówczesnym mężem Richardem Wagnerem po dwóch latach starań wyemigrowała do Niemiec Zachodnich. Obecnie mieszka w Berlinie. Polskie przekłady książek Herty Mueller publikuje Wydawnictwo Czarne. Pisarka należy do czołowych postaci współczesnej literatury niemieckiej. W takich powieściach jak "Sercątko", "Głód i jedwab" czy "Niziny" opisuje los ludzi wykorzenionych, których historia wygnała z ojczystych stron.