- Zarząd Platformy prawdopodobnie jeszcze w tym, bądź w najbliższym tygodniu wybierze nowego szefa kampanii. Mamy kilka propozycji, w tej chwili je konsultujemy. (...) Naturalnym kandydatem jest pani Danuta Huebner - powiedział Graś w TVN24. Huebner w europarlamencie zasiada pierwszą kadencję; do PE dostała się z pierwszego miejsca listy PO w Warszawie. Obecnie w Parlamencie Europejskim kieruje komisją rozwoju regionalnego. W majowych wyborach ponownie zamierza ubiegać się o mandat w PE, prawdopodobnie znów z pierwszego miejsca stołecznej listy PO. Graś pytany, czy sam zostanie szefem kampanii PO w wyborach do PE, zaprzeczył. Zastrzegł jednocześnie, że - jako sekretarz partii - "związany będzie z pracą przy kampanii". - Ja i tak pracuję jako sekretarz generalny, jestem odpowiedzialny za funkcjonowanie biura krajowego, na którym siłą rzeczy ta kampania będzie się opierać. W związku z tym i tak jestem, i będę bardzo mocno zaangażowany w kampanię - powiedział Graś. Pytany był także, czy minister kultury Bogdan Zdrojewski oraz minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wystartują w eurowyborach, kandydując odpowiednio z Wrocławia i Szczecina. Artłukowicz pożegna się z ministerstwem? - Nic mi nie wiadomo, aby minister Arłukowicz zamierzał żegnać się z resortem, otrzymał bardzo wyraźne zadanie od premiera przygotowania propozycji, które w perspektywie mają doprowadzić do skrócenia kolejek u lekarza. Na wiosnę pan minister ma przedstawić plan konkretnych działań i konkretnych zmian w legislacji. Na pewno nie będzie ministra Arłukowicza związanej z tym, że będzie startował do Parlamentu Europejskiego - zapowiedział Graś. Pytany o start Zdrojewskiego Graś powiedział, że na Dolnym Śląsku "mamy dobrych, innych parlamentarzystów, takich, którzy już przez region zostali zgłoszeni". - Gdyby zapytał mnie pan prywatnie, to uważam, że absolutnie naturalnym liderem - w sytuacji, kiedy Jacek Protasiewicz wycofał się z kandydowania - zostaje minister Zdrojewski, bo nie ma co ukrywać, ma bardzo dobre notowania, zrobiłby bardzo dobry wynik dla Platformy. We Wrocławiu i na Dolnym Śląsku ma bardzo mocną pozycję. Natomiast to, czy wystartuje, zależy z jednej strony od niego, a z drugiej strony od premiera i od zarządu, który ostatecznie te listy będzie układał - powiedział Graś. Platforma poszukuje obecnie kandydata, który zostanie liderem dolnośląskiej listy w wyborach do PE. "Jedynką" miał być szef tamtejszych struktur partii Jacek Protasiewicz, który jednak - w związku z incydentem z jego udziałem na lotnisku we Frankfurcie - zapowiedział, że nie wystartuje w wyborach do europarlamentu. - Nie mam nic w sobie z pogotowia ratunkowego, a Platforma na Dolnym Śląsku (nie ma w sobie) nic z pacjenta, do tej chwili nie zgłosiłem własnej kandydatury (w wyborach do PE), a moja kandydatura nie została zgłoszona - powiedział Zdrojewski we wtorek w RMF FM, pytany, czy będzie "jedynką" PO w wyborach do europarlamentu z Dolnego Śląska. Jak dodał, nie będzie się odnosił do potencjalnych sytuacji, tylko do realnych. - Wyzwania są bardzo rozmaite, nie palę się (do startu do PE), powtarzam jeszcze raz - nie zgłosiłem swojej kandydatury, nie jestem oficjalnym kandydatem, na razie są to dylematy słabo uprawdopodobnione - podkreślił Zdrojewski. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 25 maja.