"Uzbekistan, jako kolejne państwo, ogranicza loty do Mińska dla obywateli państw pochodzenia nieregularnych migrantów. Dobra decyzja Rządu w Taszkencie. Cieszę się, że argumenty dotycząca sytuacji na granicy białoruskiej zostały uznane. Dziękuję amb. Babajewowi i amb. Grukowi" - napisał wiceminister Przydacz w piątek rano na Twitterze. Uzbekistan to kolejne państwo, które wprowadza tego rodzaju ograniczenia. W zeszłym tygodniu Turcja wydała zakaz sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, chcących udać się liniami Turkish Airlines na Białoruś. Także białoruskie linie lotnicze Belavia przekazały, że obywatele Iraku, Syrii i Jemenu, lecący z Turcji, nie będą przyjmowani na pokład jej samolotów. Również władze lotnicze w Libanie mają wprowadzić ograniczenia dla podróżnych na linii Bejrut-Mińsk. Z kolei w czwartek premierzy Iraku Mustafa al-Kadhimi i regionalnego rządu Kurdystanu Masrour Barzani zadeklarowali w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim wstrzymanie lotów na teren Białorusi. Po rozmowach z nimi szef polskiego rządu poinformował, że premier Iraku "obiecał wszelką pomoc i współpracę w sprowadzaniu swoich obywateli do kraju". "Powrót będzie dotyczył także tych, którzy zostali zatrzymani w ośrodkach dla cudzoziemców w Polsce po nielegalnym przekroczeniu granicy. Przekazał także, że nadal będą wstrzymane bezpośrednie loty do Mińska z terytorium Iraku" - podał Morawiecki we wpisie na Facebooku. Na granicach UE i Białorusi trwa kryzys, kiedy od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje. Do 2 grudnia w pasie przygranicznym polsko-białoruskim obowiązuje stan wyjątkowy.