Tuż przed lądowaniem, na wysokości 7600 metrów, Airbus A330 wleciał w burzę z silnymi opadami gradu. Lodowe kulki uszkodziły dziób samolotu i szybę kokpitu. Pilotom udało się jednak bez problemów wylądować na lotnisku w Buenos Aires. Rzecznik Air Europa poinformował, że uszkodzenia są na tyle poważne, że samolot wymaga naprawy.